Właśnie czytam...

Lestat

Tu piszemy o książkach, które właśnie nas zajmują - a także o tych, które właśnie skończyliśmy, i chcemy podzielić się swoimi wrażeniami, czy też przeczytać zamierzamy.

Kaskada

Post został skasowany - z wiadomego powodu.

Jeśli chodzi o książke, króra mnie aktualnie zajmuję, jest to "Świętoszek" Moliera. Wink

Krótka, przyjemna komedia. Może utwory z czasów oświecenia nie należą do moich ulubionych, ta pozycja jednak przypadła mi do gustu. Lekko napisana, niektóre "dość" zabawne momenty. No i ogromna typizacja postaci.

mrówa18

Ja teraz,,męcze,, Ludzi bezdomnych... Sad

mrówa18

Ja teraz,,męcze,, Ludzi bezdomnych... Sad

maeror

Jeden post nie wystarczy? Razz

Co do "Świętoszka" - za oświeceniem nie przepadam, przeczytało się kiedyś z musu.
Wolę dramaty Szekspira. Wink

A ludzi bezdomnych będę musiał czytać za niedługo...
Teraz do poniedziałku muszę przebrnąć przez "Zbrodnię i karę".
Ja chcę wrócić do romantyzmu... ;(

Vatteya

Ja właśnie skończyłam czytać pierwszą część trylogii napisanej przez Andrzeja Sapkowskiego. Pierwsza część nosi tytuł "Narrenturm", druga część to "Boży wojownicy", a trzecia to "Lux perpetua". Ja na razie przeczytałam tylko pierwszą część. I uważam, że jest wspaniała. Zabieram się niedługo za czytanie "Bożych wojowników". Wink

Darkness

A ja przeczytałam Pieś o Rolandzie...bflee!

Kaskada

"Cierpienia młodego Wertera" Goethego. Najpiękniejsza książka jaką przeczytałam do tej pory.. Cudowna opowieść o nieszczęśliwej miłości... Tytułowy bohater jest oczywiście bohaterem tragicznym.. jak można się łatwo domyslić - ginie na końcu.. Ale cała fabula i opis przeżyć wewnętrznych i wybranki bohatera.. piękne..
Utwór jest napisany w formie listów, co moim zdaniem jest bardzo dobre, bo ciąg wydarzeń poukładany chronologicznie..
Naprawdę gorąco polecam!

maeror

Mnie tam ta forma epistolarna lekko irytowała.
No cóż. Wolę chyba po prostu w 3 os. narratora.
Ale dzieło wybitne, muszę przyznać.
Też jest dla mnie jedną z najlepszych książek.
Dziwi mnie tylko dlaczego tak dużo młodych uważa takie arcydzieła za coś bezwartościowego...
A bohaterów romantycznych za idiotów...

Marhianne

Bo dużo "młodych" spędza obecnie czas oglądając w telewizji filmy akcji, bądź grając w gry komputerowe. Uczymy się, że w życiu należy być twardym. A osoby z okresu romantyzmu, kojarzą się z reguły z "nikt mnie nie kocha", "jestem samotnikiem", "pójdę się zabiję", "albo zrobię coś innego równie głupiego", "ale i tak mi nie wyjdzie"
Tak mi się wydaje, że właśnie to jest powodem.

A mnie zajmuje obecnie, zn zajmował Dean Koontz i jego "Zimny Ogień" - miły przerywnik szkolnych lektur.